Dałam się namówić E. na wypad na łyżwy. Było niesamowicie!!! Ten dreszczyk emocji kiedy za wszelką cenę nie chcę zaliczyć gleby - uhhh bezcenny. No i ta duma z tego, że gleba była tylko jedna i to niezbyt bolesna. Przeżycia godne powtórzenia jeszcze nie raz tej zimy. Może mój przyszły małżonek da się na takie harce na lodzie namówić. Teraz już wiem - GRUNT TO SIĘ NIE BAĆ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz